Zakup nowego pojazdu zawsze jest obarczony ryzykiem. Aby uchronić się przed zakupem kota w worku warto dokładnie sprawdzić, czy dany pojazd nie jest po wypadku. Na jakie szczegóły warto zwrócić uwagę, przed wyborem samochodu? Jak we własnym zakresie określić, czy dany samochód jest w dobrym stanie? Kiedy warto wybrać się do mechanika na sprawdzenie stanu pojazdu? Na te i więcej pytań odpowiemy w tym wpisie.
Jeżeli przyjrzymy się wszystkim nowym samochodom, w oczy rzuca się nienaganne wykonanie: równe szczeliny między elementami nadwozia, równe spasowanie reflektorów i zderzaków. Oczywiście, poziom spasowania elementów zawieszenia jest mocno uzależniony od klasy pojazdu – nie ma co porównywać Dacii i Mercedesa – ta pierwsza ma jeździć a nie wyglądać, natomiast Mercedes jest od lat synonimem perfekcji wykonania.
Poza oceną spasowania, warto także ocenić stan lakieru. Warto to robić podczas słonecznej pogody na umytym samochodzie. Możliwe jest, że część elementów zawieszenia będzie miała inny odcień od innych elementów – nie jest to dyskwalifikująca wada, natomiast świadczy ona o przemalowywaniu niektórych elementów. Do sprawdzenia lakieru warto także wziąć miernik grubości lakieru. O tym jak i gdzie mierzyć lakier opowiadaliśmy we wcześniejszym wpisie.
Kolejnym punktem, jaki należy sprawdzić są szyby. Wymiana którejś z szyb może wskazywać na jakieś zdarzenie drogowe. Równie dobrze wymiana szyby mogła być podyktowana uderzeniem kamienia i powstaniem “pajączka”. Jeżeli więcej niż jedna szyba była wymieniana warto dopytać właściciela co było powodem wymiany.
Ostatnim punktem, jaki często może wskazywać na wypadkową przeszłość samochodu są elementy plastikowe pod maską. Klosze lamp często są poszkodowane w zdarzeniach drogowych – warto sprawdzić numery i datę produkcji na tych elementach. Jeżeli są inne od daty produkcji samochodu to znak, że były one wymieniane. Oczywiście nie jest to problem od razu dyskwalifikujący pojazd. Klosze można wymienić np. gdy poprzednie pożółkły lub doznały awarii.
Pierwszym elementem jaki należy sprawdzić, jest włączenie zapłonu i poczekanie na pojawienie się kontrolek. Jeżeli kontrolka poduszki powietrznej zapali się i zgaśnie to znak, że auto ma nieużywane poduszki powietrzne. Brak tej kontrolki może oznaczać, że poduszki wystrzeliły i w ich miejsce nie włożono nowych. Warto także sprawdzić spasowanie elementów plastikowych wewnątrz kabiny. Wszelkie niedopasowanie, pęknięcia na kierownicy, słupkach czy drzwiach mogą świadczyć o odpaleniu poduszek – które kwalifikuje auto jako powypadkowe.
Warto także rozwinąć pasy bezpieczeństwa oraz sprawdzić ich mechanizm samoblokowania – powinien on działać płynnie. Jeżeli tak nie jest, to mechanizm pasa jest uszkodzony – pytanie tylko czy jest to mała awaria czy jest to pozostałość po wypadku.
Firmy zajmujące się naprawą aut powypadkowych są coraz lepsze oraz coraz lepiej maskują to, że auto uczestniczyło w wypadku. Dlatego warto udać się do mechanika samochodowego na sprawdzenie, czy auto brało udział w kraksie. Wiele pojazdów posiada dość rozbudowane systemy elektroniczne (prawie jak czarne skrzynki) w których zapisywane są dane o wszelkich zdarzeniach – do odczytania ich niezbędne jest odpowiednie oprogramowanie, które mają najlepsze warsztaty mechaniczne jak i ASO.
Sprawdzenie geometrii zawieszenia również jest dobrym pomysłem. Auto po wypadku zawsze będzie miało wadliwą geometrię, której nie będzie można ustawić. Brak możliwości ustawienia poprawnej geometrii zawieszenia to znak, że podwozie było naprawiane. Pamiętajmy o tym, żeby nigdy nie mieć pewności co do samochodu używanego – “magicy” samochodowi potrafią zamaskować wszelkie uszkodzenia tak, że nawet mechanicy w ASO mogą się nie połapać w oszustwie.